To chyba najdłużej i najwięcej razy tworzony post na tym blogu. Powstawał kilkakrotnie i z różnych (bardziej i mniej obiektywnych) przyczyn nigdy na blogu się nie pojawił. Ostatecznie uporałam się z moim rozwydrzonym komputerem i mam szczerą nadzieję, że to ostatnia wersja (jedną ręką teraz piszę, a drugą trzymam kciuki, żeby tak rzeczywiście było!!).
Ostatnie dni były dla nas wszystkich bardzo intensywne i zabiegane. Od wspólnego spotkania minęły już ponad dwa tygodnie. Czas ten poświęciliśmy na bezpośrednie kontakty z osobami, firmami i instytucjami, które mogą nam pomóc. Rozmowy z dyrektorami i kierownikami, a także szefami biur, sekretarkami i wszystkimi świętymi okazały się kolejnym nowym, niezwykle ciekawym doświadczeniem.
Działaliśmy w podzespołach: Magda ze Zbyszkiem, ja z Motylem (Anią;)) i Marcin (samotnik). Okazało się, że świetnie dobrałyśmy się z Motylem w naszym podzespole (ciekawe czy kogoś to szczególnie dziwi…). Ja po wejściu do sklepu lub biura rozpoczynałam i nawiązywałam pierwszy kontakt, a Motyl sprawnie kontynuowała i przeciągała rozmówcę na naszą stronę barykady. Jutro techniki te będziemy doskonalić przez kilka godzin wędrując Piotrkowską i namierzając kolejne cele. Warto zaznaczyć, że spotykamy się z naprawdę miłymi i ciepłymi reakcjami, a niektórzy nawet widzieli nas w telewizji:)
Kolejne wspólne spotkanie w niedzielę, po warsztatach cyrkowych, tradycyjnie podsumujemy wszystko co do tej pory udało się osiągnąć i wyznaczymy kolejne cele. Poza tym wszystkim jak zwyczajni studenci wpadamy coraz bardziej w wir zaliczeń, egzaminów, prac rocznych, licencjackich i magisterskich. Mam wrażenie, że gdyby zebrać to wszystko do jednego worka można by obdzielić naprawdę całkiem sporą grupę ludzi(w końcu studiujemy razem 8 kierunków, uczymy się 6 języków obcych, tańczymy, uprawiamy sporty, podróżujemy, pełnimy różne funkcje instruktorskie, a czasem nawet śpimy).
Ale nie marudzimy przecież (prawie), ani nie poddajemy się (choć czasem naprawdę nie jest łatwo).
Bo w końcu stać nas na to!
A przede wszystkim tego właśnie CHCEMY!
Miłego dnia!
Kasia